Rowerowa wyprawa śladami Sasinów

Opublikowano:

Za nami pierwsza w tym roku edukacyjna wycieczka rowerowa z Lubawskim Stowarzyszeniem Inicjatyw Społecznych. W piątek, 15 czerwca, na parkingu przy Banku Spółdzielczym w Lubawie stawiło się prawie osiemdziesięcioro miłośników dwóch kółek i historii naszego regionu. Wyprawa „Śladami Sasinów po Ziemi Lubawskiej” wiodła przez miejsca związane z tym pruskim plemieniem zamieszkującym okolice Lubawy we wczesnym średniowieczu.

Na trasie o długości ok. 37 km znalazły się miejscowości Prątnica, Omule, Czerlin, Napromek, Glaznoty, Zajączki, Złotowo, a wycieczkę zakończyliśmy w Sanktuarium Maryjnym w Lipach, gdzie przed wiekami znajdował się pruski Święty Gaj. O historii poszczególnych miejsc opowiadali Teresa Kłosowska, Dariusz Kawka, Mateusz Szauer oraz Marcin Deka. Każdy rowerzysta otrzymał pamiątkową broszurę z najważniejszymi informacjami, a w Leśniczówce Napromek na wszystkich czekał regeneracyjny posiłek okraszony przyrodniczymi opowiadaniami Pana Lecha Serwotka, gospodarza tego niezwykłego miejsca.

Malownicze krajobrazy Ziemi Lubawskiej i Wzgórz Dylewskich oraz historia naszych przodków zamieszkujących te tereny, zaciekawiły wszystkich uczestników. W Prątnicy usłyszeliśmy o „babie pruskiej” wmurowanej w fundament tamtejszego kościoła, co można traktować jako pewien symbol triumfu chrześcijaństwa nad pogaństwem.

W Glaznotach zwiedziliśmy wnętrze Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego, będącego zabytkową perełką Wzgórz Dylewskich, po czym wszyscy uczestnicy weszli do kamiennego Kręgu Wspólnoty Kultur, utworzonego nieopodal kościoła w 2015 r. jako miejsce o wymiarze ekumenicznym, jednoczące społeczności zamieszkujące wsie Wzgórz Dylewskich w celu odzyskiwania pamięci historyczno-kulturowej. Trasa do Glaznot wiodła m. in. fragmentem dawnej linii kolejowej, gdzie do dziś pozostały imponujące poniemieckie wiadukty.

W okolicy wsi Zajączki natomiast zatrzymaliśmy się na zabytkowym ewangelickim cmentarzu, na którym znajduje się grobowiec rodziny Kramerów, byłych właścicieli tamtejszego majątku. Następnie w drodze do jednego z najlepiej zachowanych pruskich grodzisk przekraczaliśmy dawną granicę polsko-niemiecką przebiegającą wzdłuż rzeki Gizeli w czasach kiedy nasza Ojczyzna odzyskiwała upragnioną niepodległość.

Uczestnicy dowiedzieli się o atmosferze i okolicznościach jakie towarzyszyły przeprowadzanym wtedy plebiscytom decydującym o przynależności danej miejscowości do Polski bądź Niemiec. Wspinaczka drogą okalającą pozostałości grodziska w Zajączkach była jednym z najbardziej wymagających momentów wycieczki. W blasku zachodzącego słońca zmierzaliśmy dalej w kierunku Świętego Gaju w Lipach, po drodze mijając opuszczoną, nieistniejącą już wieś Zakurzewo.

Nasza wyprawa otwiera cykl wydarzeń, które będziemy realizowali w ramach zadania publicznego „Cykl wycieczek oraz spotkań związanych z kulturą i historią Ziemi Lubawskiej” dofinansowanego przez samorząd powiatowy. 

Trochę statystyk: najmłodsza uczestniczka wycieczki we wrześniu skończy 5 lat, obecna była również spora grupa seniorów z 79-letnim Panem Edmundem na czele. Piotr z Gdyni przebył ponad 160 km (pociągiem i rowerem) aby móc uczestniczyć w tym wydarzeniu. Wszyscy uczestnicy przejechali podczas wycieczki łącznie dystans prawie 3000 km.

Jak widać aktywne poznawanie historii łączy pokolenia. Cieszy fakt, że realizowane społecznie oddolne inicjatywy przyciągają tylu mieszkańców. To jeszcze bardziej mobilizuje do działania, dlatego wspólnie z Lubawskim Stowarzyszeniem Inicjatyw Społecznych już dziś zapraszam na kolejne spotkania, które niebawem.

Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze wszystkim obecnym, jak i tym, którzy wspierają nas organizacyjnie. Uśmiechnięte twarze zadowolonych uczestników to dla nas najlepsza nagroda i wspólna satysfakcja z podejmowanych działań.
Do zobaczenia na kolejnej wyprawie…
Mateusz Szauer