Szynaka Motor Lubawa - Olimpia Zambrów 1:1

Opublikowano:

W meczu inaugurującym wiosenną rundę - Szynaka Motor Lubawa zremisował na własnym boisku z wiceliderem III ligi Olimpią Zambrów 1:1.
Bramkę  dla  gospodarzy strzelił w 20 minucie Piotr Piceluk. Wyrównująca bramka  padła  w 85 minucie  spotkania.
Przed meczem działacze klubu wręczyli pamiątkowe statuetki sędziemu  Karolowi Rudzińskiemu, jego asystentom: Dariuszowi Rudzińskiemu i Robertowi Olszewskiemu oraz gościom.

Początek  spotkania zapowiadał, że będzie to trudny przeciwnik, bowiem to  aktualny wicelider  III ligi. Drużyna gospodarzy  czuła od samego początku respekt przed  gośćmi.

Pierwsze 15 minut to w  wzajemne rozpoznawanie przeciwnika. W 20 minucie po kontrze piłkę otrzymał Piotr Piceluk – strzał i gospodarze zdobyli prowadzenie. Walka  toczyła się głównie  w środku boiska. W 40 minucie   zawodnik gości  Łukasz Piłatowski (15) otrzymał czerwoną kartkę i  do końca spotkania  goście grali w dziesiątkę.

W przerwie Zarząd klubu wręczył pamiątkowe statuetki: Józefowi Żuralskiemu, Janowi Damazer,  Zygmuntowi Jurkiewiczowi, Bernardowi Szczepańskiemu, Alojzemu Szczawińskiemu,  Kazimierzowi Żuralskiemu,  Józefowi Truszczyńskiemu, Tolkowi Sadowskiemu, Stanisławowi Skolimowskiemu,  Józefowi Wiśniewskiemu, Józefowi Dreszler,  Zygmuntowi Krauze, Franciszkowi Raszkowskiemu, Franciszkowi Karkut,  Alfonsowi Dmochewiczowi, Edmundowi Kowalskiemu.

Druga połowa spotkania to gra do jednej bramki, mimo przewagi  jednego zawodnika na boisku, gospodarze nie potrafili stworzyć  akcji zagrażającej bramkarzowi Olimpii  i  przy gorącym aplauzie  lubawskich kibiców  bronili dostępu do  swojej bramki.  W  65 minucie  z odległości około 30 metrów Grzegorz Kamiński obronił silny strzał jednego z napastników  Olimpii.
Zmiany dokonane przez  trenera Błaszkowskiego i wprowadzenie Bazylego Jabłonowskiego i Kłosowskiego  nie poprawiły stylu gry  naszej drużyny.

W 85 minucie  po błędach naszej defensywy goście zdobyli wyrównującą bramkę, na którą w całym przekroju spotkania zasłużyli.

Goście pokazali, że grają do końca, a u gospodarzy  widać  brak zgrania drużyny, przed drużyną sporo pracy, a wywalczony jeden punkt u siebie  umiarkowanie cieszy.
Na mecz przybyła  liczna grupa kibiców lubawskiej drużyny  z flagami i gorąco dopingowała swoich zawodników.

stroje  żółto-czarne   skład:
   
Grzegorz  Kaminski (bramkarz), Dawid Ksiuk, Potr  Kołakowski  Maciej Waląg, Przemysław Czerwiński, Bartosz Dobroński, Łukasz Świgoń,  Jarosław  Chodowiec,  Mariusz Lipowski, Kamil Ludwiczak,  Piotr Piceluk .
(mz)

 

Komentarze

Ma
(2011-04-03 16:50:12)