UNISŁAW TEAM PBDI v KS CONSTRACT LUBAWA 3:3

Opublikowano:

Po pięciotygodniowej przerwie, KS CONSTRACT wznowił rozgrywki pierwszej ligi. Pierwszym przeciwnikiem Lubawian w rundzie rewanżowej był UNISŁAW TEAM PBDI. Jak wszyscy pamiętamy w spotkaniu we własnej hali konstruktorzy zanotowali remis 1:1 i liczyli, że tym razem zgarną całą pulę.

Na spotkanie do UNISŁAWIA Lubawianie pojechali bez żadnego z dwójki podstawowych bramkarzy, dzięki temu swój debiut w meczu pierwszej ligi mógł zaliczyć MATEUSZ LEWALSKI. Ponadto swój pierwszy występ na parkietach pierwszej ligi zaliczył RADOSŁAW WOLSKI.

Spotkanie rozpoczęło się dość nerwowo już w pierwszej akcji LEWALSKI odbił groźny strzał z dystansu, a w kolejnej faulowany był zawodnik Gospodarzy, którzy po dobrym rozegranie rzutu wolnego wyszli na prowadzenie już w pierwszej minucie spotkania.

Szybko stracona bramka zmotywowała gospodarzy do dobrej i uważnej gry. Graczom CONSTRACT-u, bramka nieco podcięła skrzydła. Dobrze ustawieni zawodnicy z UNISLAWIA ograniczali się tylko do gry z kontry. Kilka z tych kontr było naprawdę groźnych, jednak przy kilku naprawdę dogodnych sytuacjach lepszy okazywał się być 16-letni bramkarz KS CONSTRACT.

Wraz z upływającym czasem przewaga Lubawian była coraz bardziej widoczna. Za sprawą kilku indywidualnych akcji PIOTRA KARBOWSKIEGO, na koncie fauli po stronie Gospodarzy widniała liczba 5. Każde kolejne skutkowało przedłużonym rzutem karnym, jednak gości wystrzegali się tego jak ognia, utrzymując taki stan przez ostatnie 8 minut pierwszej połowy. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 1:0 dla Gospodarzy.

Druga połowa rozpoczęła się z dużym animuszem, jednak to LEWALSKI dwukrotnie musiał ratować swój zespół. Po pierwszy wyrównanych minutach drugiej połowy KS CONSTRACT zdobywał coraz większą przewagę. Karbowski spróbował kolejnej indywidualnej akcji, minął 3 obrońców i płaskim strzałem od słupka wyrównał wynik spotkania.

Niestety już w kolejnej akcji po sporym zamieszaniu pod bramką LEWALSKIEGO najwięcej zimnej krwi zachował zawodnik Gospodarzy, odzyskując prowadzenie dla swojego zespołu. Od tego momentu graczom CONSTRACT-u znowu grało się bardzo ciężko. Mimo kolejnych akcji i prób kolejno KARBOWSKIEGO, LIPOWSKIEGO, SASSA i MODRZEWSKIEGO wynik nie zmieniał się. Sytuacja mogła się zmienić, kiedy po zagraniu ręką i czerwonej kartce RAFAŁA SZATKOWSKIEGO, DAWID MEDERSKI stanął przed szansą z linii 6 metrów. Jednak znakomicie dysponowany WOJCIECHOWSKI znakomicie odczytał zamiary strzelca i pewnie złapał piłkę. Lubawianie kontynuowali grę w przewadze, strzał MIŁOSZA JARZEMBOWSKIEGO obronił WOJCIECHOWSKI , ale już w następnej akcji JAROSŁAW SZULC nie dał mu szans na interwencję.

Kolejny remis w tym spotkaniu sprawił, że końcówka zapowiadała się bardzo emocjonująco. Przewaga zdecydowanie po stronie KS CONSTRACT, jednak jak to z naszą drużyną często bywa najpierw strzał OSOWSKIEGO instynktownie obronił WOJCIECHOWSKI, a chwilę później po świetnie rozegranym rzucie wolnym MEDERSKI trafił w poprzeczkę.

Ostatnia minuta spotkania przyniosła jednak największe emocje. Szósty faul popełniają Gospodarze. Do piłki ustawionej na linii 10 metra podszedł MIŁOSZ JARZEMBOWSKI oddając bardzo silny strzał, po którym piłka odbijając się jeszcze od słupka zatrzepotała w bramce. Wynik 2:3, a bohaterem MIŁOSZ JARZEMBOWSKI.
Nic bardziej mylnego- po serii błędów i niefrasobliwości chyba wszystkich zawodników na placu, na dwie sekundy przed końcem MATEUSZ KOMUR kradnie „show” JARZEMBOWSKIEMU i doprowadza do remisu.

Inauguracja rudny rewanżowej za nami. Spotkanie w Unisławiu do znudzenia przypominało mecze rozgrywane w pierwszej rundzie. Ospała i zbyt wyrafinowana pierwsza połowa i heroiczny pościg w drugiej odsłonie to zdanie, które w pełni definiuje przebieg większości spotkań tego sezonu. Z pewnością cieszy fakt, iż zespół potrafi się podnieść. Jednak to spotkanie zdecydowanie należało wygrać.(dk)

Komentarze

JA

REMISAMI 1 LIGI NIEZWOJUJĄ

(2015-01-19 21:41:12)