MŁODZI WOLONTARIUSZE DOBRĄ ENERGIĄ LUBAWSKIEGO SZPITALA ŚW. JERZEGO

Opublikowano:
Uroczystą Mszą Świętą w szpitalnej kaplicy oraz wspólnym spotkaniem 17 czerwca br. podsumowano szczególny rok funkcjonowania wolontariatu w Niepublicznym Zakładzie Opieki Długoterminowej prowadzonym w Lubawie przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo.

Inicjatywa uruchomienia wolontariatu na terenie szpitala wyszła prawie pięć lat temu od Zespołu Szkół w Lubawie. Jednak to w ubiegłym roku nauczyciele: p. Helena Wyżlic oraz ks. Tomasz Jeziorski, wsparci przez Dyrektor p. Annę Empel, nawiązali już formalną współpracę ze Zgromadzeniem, w wyniku której w ciągu ostatniego roku w lubawskiej placówce pomocą chorym służyło systematycznie 38 młodych wolontariuszy.
 Ze strony szpitala koordynatorem wolontariatu jest pielęgniarka p. Beata Grondzewska, która we współpracy z Siostrą Dyrektor Ewą Markowską zajmuje się m.in. rekrutacją kandydatów na wolontariuszy, organizacją szkoleń, wszelkimi czynnościami administracyjnymi oraz organizacją zajęć. Przede wszystkim jednak to bardzo ciepła, otwarta, poświęcona swojej pracy osoba, z którą młodzież łapie świetny kontakt tak potrzebny w tej niełatwej służbie.

Kto może zostać wolontariuszem?

Dobrego wolontariusza cechuje cierpliwość, opiekuńczość, a także umiejętność słuchania innych. Każdy, kto posiada odpowiednie predyspozycje, może podjąć się tego wyjątkowego zadania. Na początku kandydaci przechodzą organizowane przez Centrum Wolontariatu Wincentyńskiego z Chełmna szkolenie, które ma na celu przygotowanie merytoryczne młodzieży i nabycie podstawowych umiejętności przydatnych w kontakcie z chorymi i niepełnosprawnymi. Krótki kurs kończy się zdobyciem certyfikatu, a dotyczy głównie aspektów psychologicznych i zdrowotnych w opiece nad pacjentami oraz odpowiedniej komunikacji. Przyszły wolontariusz dowie się m. in. jak zajmować się chorymi, w jaki sposób mówić, jak zabawą zachęcić do zwierzeń. Ciężko chorym, starszym pacjentom, by poczuć się lepiej, wystarczy obecność, dotyk, rozmowa. Młodzi wolontariusze często w pewnym sensie zastępują im rodzinę. Jak wspomina Pani Beata, personel niemal codziennie słyszy od chorych pytanie: „A przyjdą dziś młodzi?”, co świadczy o więzi emocjonalnej, jaka wytwarza się na linii pacjent–wolontariusz.

Czym zajmują się wolontariusze?

Lubawska młodzież pełni w szpitalu funkcję wolontariuszy niemedycznych, co oznacza, że nie uczestniczy w opiece nad podopiecznymi, lecz wykonuje czynności wypełniające tzw. czas wolny. Pomoc wolontariuszy koncentruje się przede wszystkim na towarzystwie i rozmowie. Zazwyczaj są to spacery z chorymi (często na wózkach inwalidzkich), pomoc w podaniu posiłku, proste zajęcia ruchowe, czytanie książek lub gazet czy po prostu zwykła rozmowa, gdyż nierzadko seniorzy mają dużo do opowiadania, ale brakuje im słuchaczy. Mijający rok szkolny pokazał, iż współpraca wolontariuszy z personelem szpitala również układa się świetnie. Pielęgniarki obserwując młodych, przekazują im cenne wskazówki i sugestie. Doceniają tę bezinteresowną pomoc i korzyści dla pacjentów płynące z wolontariatu.

Warto pomagać…

Budujące jest to, że poprzez integrację z osobami starszymi, ciężko chorymi i niepełnosprawnymi lubawska młodzież pokazuje, że we współczesnym świecie wciąż można być wrażliwym na ludzkie cierpienie. Kolejny nabór wolontariuszy rozpocznie się we wrześniu wraz z początkiem nowego roku szkolnego. Zachętą dla tych jeszcze niezdecydowanych niech będą słowa M. Ghandiego: „Najlepszą drogą do odnalezienia siebie jest poświęcenie się służbie innym”. 

Mateusz Szauer 


Dobrą energię przekazywaną przez wolontariuszy często widać na twarzach starszych pacjentów (Fot. Archiwum redakcji) 


Przyszli wolontariusze ukończyli dwudniowe szkolenie przygotowawcze (Fot. Archiwum redakcji) 


Młodzi wolontariusze wraz z opiekunami stworzyli zgrany zespół (Fot. Archiwum redakcji)