Motor Lubawa - Mrągowia Mrągowo (0:1) 1:2

Opublikowano:

Przed piłkarzami Motoru Lubawa kolejny trudny mecz. Na Stadionie Łazienkowskim gospodarze, trzecia  drużyna tabeli, podejmowała w dniu dzisiejszym Mrągowię Mrągowo - wicelidera tabeli.

W ostatnich ligowych spotkaniach gospodarze zremisowali na wyjeździe z Mamrami Giżycko, Mrągowia bezbramkowo na własnym boisku z Granicą Kętrzyn. W pucharową środę goście po  dogrywce pokonali MKS Korsze 1:3, a gospodarze w rzutach karnych Jeziorak Iława 4:3.
Idąc na dzisiejsze spotkanie, kibice zastanawiali się jak wpłyną ciężkie środowe pojedynki obu drużyn na dzisiejsze widowisko. W drużynie Mrągowi gra aktualnie trzech byłych zawodników, którzy grali w Motorze: Michałowski, Piotr Wypniewski i od tego sezonu Mahamadou Bah Junior.

Początek spotkania to asekuracyjna gra obu drużyn, piłka rozgrywana w środkowej części boiska. Z upływem czasu, coraz częściej goście byli w posiadaniu piłki, a piłkarze gospodarzy nie potrafili zagrozić bramce gości. W 21 minucie Bah Junior zdobywa bramkę dla gości i Mrągowia obejmuje prowadzenie 0:1. Po zdobyciu bramki, goście dalej korzystniej prezentują się na boisku. Przy dwóch żółtych kartkach, dla jednej i drugiej drużyny kończy się pierwsza połowa spotkania.

W drugiej połowie trener Krzysztof Malinowski dokonał trzech zmian w drużynie. Kilka minut po rozpoczęciu Mahamadou Bah, sam na sam z bramkarzem Kościńskim trafia w słupek Motoru, wynik nie ulega zmianie. Motor w tym okresie znacznie lepiej prezentuje się na boisku, ma kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, ale brakuje skuteczności. Kolejną dogodną sytuację mieli gospodarze po podaniu na polu karnym przez Rykaczewskiego do Chmielewskiego w 64 minucie, ten drugi pada na polu karnym między obrońcami, sędzia pokazuje grać dalej. 

Trener Motoru i gości - Mariusz Niedziółka dokonują kolejnych zmian w drużynie i w 72 minucie  gospodarze zdobywają bramkę wyrównującą po rzucie karnym, którego strzelcem jest Cezary Sobolewski. Przy wyniku 1:1 gospodarze nadal ładnie grają. Trwa ofensywa pod bramką  gości. Kibice oczekują na kolejną bramkę i choć bramka pada, sędzia nie uznaje z powodu faulu na bramkarzu gości. W 78 minucie kapitalny strzał z 30 metrów oddał Roman Śnieżawski, ale  bramkarz obronił i wybił piłkę na aut.

W 81 minucie, goście po jednej z kontr, zdobywają drugą bramkę i ponownie obejmują prowadzenie 1:2, strzelcem jest Błędowski.

Mimo wielu sytuacji pod bramkę gości, niestety nie udaje się zdobyć wyrównującej bramki i całe spotkanie kończy się zwycięstwem Mrągowii 1:2. Jak się okazało, lepiej na tym piłkarskim środowym maratonie pucharowym wyszli goście. W końcówce mogli podwyższyć wynik, ale dobrze bronił bramkarz Kościński.

Piłkarze Motoru przespali pierwszą połowę, grali anemicznie, bez koncepcji, dopiero  wprowadzenie nowych zawodników w drugiej połowie spowodowało,że zmienił się obraz gry i niewiele brakowało do zdobycia choćby jednego punktu w tym spotkaniu.

Spotkanie prowadził sędzia Marek Kamiński, na liniach pomagali mu  Arkadiusz Szymanowski i Kacper Kościuk.

żółte kartki gospodarze: Olejniczak 20', Sobolewski 65'
goście: Abramczyk 32', Bah 52', Skrzęta 77' 

Motor Lubawa:
Kościński, Sobotka, Szczepański (Gożdziejewski 46'), Zelmanski (Rogożyński 71'), Snieżawski, Szymański (Diemishev 63'), Sobolewski, Zasuwa (Gerka 74'), Gajewski (Rykaczewski 46'), Józefowicz, Olejniczak (Chmielewski 46').
 
Mrągowia Mrągowo:
Marszałek, Michałowski, Glinka, Skrzęta, Bah (Gołębiowski 71'), Barszczewski, Wypniewski (Kudlak 72'), Abramczyk, Żegota, Błędowski, Bojarowski (Kosek 64'). 

(mz)