Zakończył się pierwszy sparing na Stadionie Łazienkowskim w Lubawie przed inauguracją rundy wiosennej. Tym razem rywalem drużyny gospodarzy - Motoru Lubawa była drużyna IV ligi Olimpia II Elbląg. Drużyna z Elbląga, to bardzo młodzi zawodnicy, ale w pierwszej połowie pokazali się z dobrej strony przy braku skuteczności drużyny gospodarzy. Motor w pierwszej połowie mógł zdobyć kilka bramek, ale niestety skuteczność była fatalna.
W drugiej połowie początek przebiegał podobnie. Gospodarze tworzyli akcje, ale brakowało wykończenia. Po jednej z kontr, goście zdobyli bramkę i objęli prowadzenie. Trener Krzysztof Malinowski dokonał kilku zmian w drużynie i obraz gry się zmienił. W drugiej połowie bramki zdobyli:
Szymański, Sobolewski, Gajewski, Ewertowski. Dzisiejszy sparing kończy się zwycięstwem gospodarzy 4: 1. Wynik cieszy tym bardziej, że to pierwszy sparing na własnym boisku, ale niestety martwi słaba skuteczność zawodników.
Po sparingu zwróciliśmy się do trenera Motoru Krzysztofa Malinowskiego o krótki komentarz. na gorąco.
- Sparing oceniam pozytywnie jeśli chodzi o wynik, ale w pierwszej połowie nie czuliśmy boiska. Stwarzamy sobie 3 - 4 sytuacje do pustej bramki i nie potrafimy tego wykorzystać. Robi się nerwówka i tracimy bramkę. Dopiero po stracie bramki ruszamy i zdobywamy 4 bramki. Martwi mnie kontuzja Szymona Modrzewskiego tej samej nogi, który już w 10 minucie musiał opuścić boisko. (mz)