MLKS Motor Lubawa - Polonia Iłowo (0:1) 2:2

Opublikowano:

Czy w dniu dzisiejszym dojdzie na Stadionie Łazienkowskim do przełamania złej passy lubawskiego Motoru - zastanawiali się kibice i sympatycy klubu. Po ostatnich dwóch porażkach na wyjeździe drużyna z Lubawy zajmuje 8 miejsce z dorobkiem 30 pkt. Dzisiejszym rywalem była drużyna Polonii Iłowo. Drużyna gości zajmuje 11 miejsce z dorobkiem 22 pkt. i  w ostatnich  trzech spotkania nie zdobyła punktu.

Spotkanie zaczęło się od pożegnania byłego zawodnika Motoru - Miłosza Olejniczaka, który studiuje w Bydgoszczy i tam aktualnie gra w klubie.

Początek spotkania i bramka zdobyta przez drużynę gości już w 30 sekundzie była zaskoczeniem dla wszystkich. Z kontry gola zdobył Sebastian Rynkowski. Po utracie bramki Motor miał kilka  sytuacji do wyrównania, ale fatalna gra w ataku, strzały z kilku metrów w kierunku bramki gości  były niecelne. Gospodarze próbowali konstruować akcje, ale im bliżej bramki było gorzej. Brakowało napastnika, który potrafiłby wykorzystać stworzone sytuacje przez drużynę. Pierwsza połowa po dominacji drużyny gospodarzy, zakończyła się wynikiem 0:1.

Po przerwie 46' Szymańskiego Filipa zmienia Marcin Zdunek. W 47 minucie za faul na polu karnym sędzia Marcin Szczerbowicz dyktuje rzut karny i gospodarze remisują po golu Romana  Snieżawskiego. Kiedy wszyscy myśleli, że teraz padną  kolejne bramki, gra się uspokoi i Motor zdobędzie upragnione trzy punkty, chwilę później tracimy bramkę i goście ponownie obejmują prowadzenie 1:2 po akcji drużyny i golu Kacpra Ciesielskiego. 

Trener Malinowski i trener gości Lemanek dokonali zmian. W drużynie gospodarzy Radka Gajewskiego zmienił były król strzelców Cezary Sobolewski. Ten ostatni miał trzy okazje w krótkim czasie do zdobycia bramki, ale nie udało się zdobyć żadnej. Po dobrej interwencji bramkarza gości w pierwszej akcji, drugiej akcji - strzał z przewrotki obok bramki, trzeciej po słabym strzale. Goście byli groźni z kontry i dobra postawa Jakuba Olejniczaka uratowała  gospodarzy przed utratą bramki. W 77 minucie strzelca bramki Romana Śnieżawskiego zastępuje Bartek Kuczyński, a w końcówce 88' wszedł w miejsce Łukasza Goździejewskiego młody Filip Ruciński, który w 93 minucie zdobył bramkę wyrównująca na 2:2 i takim wynikiem zakończyło się spotkanie w Lubawie.

W dniu dzisiejszym wszyscy byli pewni, że zdobycie trzech punktów będzie łatwe dla gospodarzy. Tym bardziej, że rywal w ostatnim swoim występie na własnym boisku uległ drużynie z Dobrego Miasta 0:4. Jednak piłka nożna, to dyscyplina nieprzewidywalna. Goście po szybkim objęciu prowadzenia uwierzyli, że mogą urwać trzy punkty drużynie Motoru i dużo nie brakowało, gdyby nie Filip Ruciński. W drużynie gospodarzy słabiej grali doświadczeni zawodnicy, u których widać braki treningowe i słabszą formę. Szkoda Szymona Modrzewskiego, który według nieoficjalnych informacji w tym sezonie już nie zagra, a bez dobrego, szybkiego, bramkostrzelnego napastnika będzie trudno gospodarzom zdobywać bramki. (mz)

Asystentami sędziego głównego byli: Paweł Wiśniewski i Błażej Pliszka.