Grubalski: Wierzę, że taka gra jak w play-offach pozwoli nam awansować

Opublikowano:

Islandzki Ísbjörninn, norweski Utleira IL oraz kosowski FC Prishtina 01. Tak wyglądają rywale Constractu Lubawa w fazie preeliminacyjnej Ligi Mistrzów. O to jak ocenia swoich przeciwników zapytaliśmy trenera Mistrzów Polski, Dawida Grubalskiego.

Losowanie fazy preeliminacyjnej oraz Main Round tradycyjnie już odbyło się w szwajcarskim Nyonie. Na ceremonii nie zabrakło reprezentacji Constractu Lubawa, który w tym roku zadebiutuje w tych elitarnych rozgrywkach.

- Przed losowaniem była mała forma lunchu. Można było porozmawiać z innymi zespołami, wymienić się kontaktami, co było na pewno cennym doświadczeniem pod kątem planowania kolejnych okresów przygotowawczych, bo nie ma co ukrywać – fajnie jest grać z drużynami z innych lig. Na miejscu była też reprezentacja klubu z Kosowa, więc po losowaniu mogliśmy się poznać i kurtuazyjnie wymienić kilka zdań – opowiada Dawid Grubalski, trener Constractu.

Patrząc na wyniki zeszłorocznej edycji – zarówno poprzedniego mistrza Polski oraz poprzednich mistrzów z państw, z którymi lubawianom mogło przyjść się spotkać, można postawić pytanie czy było się w ogóle czego obawiać.

- Robiliśmy przed losowaniem mały research. Naszym zdaniem bardzo silny będzie zespół z Gruzji, na który mogliśmy trafić, a który mocno zbroi się na Ligę Mistrzów. Z tego jakie dochodzą do nas informacje, nie chciałbym nic przekręcić, ale prawdopodobnie wraca tam Roninho – reprezentant Gruzji, który jeszcze rok temu grał w Anderlechcie. Poza tym mogliśmy i trafiliśmy na zespół z Kosowa, który jest silny. Rok temu co prawda był inny mistrz z tego kraju, ale on też dosyć dobrze wyglądał. Na ten moment grają tam sami zawodnicy z Kosowa, ale oglądając na szybko kilka ich skrótów, widać, że nie są to zawodnicy z przypadku – ocenia szkoleniowiec Mistrzów Polski.

Jak zatem mogą wyglądać sierpniowe spotkania Constractu w Lidze Mistrzów? Czy awans do Main Round powinien być formalnością?

- Na pewno nie ma co wybiegać. Trzeba wygrać trzy mecze z rzędu. Każdy przyjedzie zmotywowany, każdy zespół będzie dobrze zorganizowany w obronie. Prawdopodobnie to my będziemy musieli przez większość czasu budować atak, bo tak też często się gra z zespołami ze Skandynawii. Trzeba będzie zatem unikać prostych błędów. Wierzę, że taka gra jak w play-offach, w których byliśmy bardzo skrupulatni, chłopcy bardzo dobrze wykonywali nasz prosty pomysł na grę, nie popełnialiśmy błędów, pozwoli nam awansować, ale do tego długa droga – zapowiada Grubalski.

Przy ewentualnym awansie Konstruktorzy udadzą się na fazę Main Round do Kowna. Tam zagrają z litewskim Żalgirisem, fińskim Kampuksen Dynamo oraz zwycięzcą grupy G preeliminacji.

- Wiadomo, że to był dla nas najkorzystniejszy wariant. Jeśli przejdziemy dalej, Kowno było dla nas najwygodniejszą opcją. Z Żalgirisem w sumie nigdy nie zagraliśmy w pełnych składach. Zawsze był to czas reprezentacyjny i w sumie to były spotkania brazylijskiego Constractu z brazylijskim Żalgirisem. Ciężko zatem powiedzieć, jak będzie to wyglądać w pełnym składzie, jeśli do takiego meczu dojdzie. Ale wiemy też, że zespół z Finlandii, tak jak reprezentacja Finlandii, jest dobrze zorganizowany, więc są to dwa potencjalne poważne sprawdziany – mówi szkoleniowiec Constractu.

W trwającym okienku transferowym Constract pozyskał w sumie pięciu zawodników i z taką samą liczbą graczy się rozstał. Czy to oznacza, że kadra Konstruktorów jest już zamknięta?

- Oficjalnie ofensywę transferową zakończyliśmy. Będziemy mieć jednak jeszcze czterech zdolnych zawodników na testach i dopiero po dwóch-trzech tygodniach zobaczymy co pokażą na treningach, więc być może jeszcze ktoś dołączy do zespołu – kończy Dawid Grubalski, trener Constractu Lubawa.

Spotkania fazy preeliminacyjnej zaplanowano na 22-27 sierpnia. Wszystkie mecze zostaną rozegrane w Lubawie.

źródło: Fogo Futsal Ekstraklasa