CONSTRACT LUBAWA - CLEAREX CHORZÓW 7:0 (3:0). ZDJĘCIA

Opublikowano:

W  sobotnim spotkaniu Constract Lubawa pokonał u siebie Clearex Chorzów 7:0. Dla mistrzów Polski było się bez problemów i przede wszystkim kontuzji.

Mocno zdziesiątkowany Clearex wybrał się do Lubawy. Chorzowianie nie mogli skorzystać z usług chociażby Marcina Grzywy, Macieja Mizgajskiego czy Sebastiana Brockiego (kontuzje, kartki). Constract był oczywistym faworytem tego spotkania.
 
Otwarcie wyniku nastąpiło w szóstej minucie. Constract nacierał od początku, a udokumentowanie przyszło po tym, jak Mateusz Lisowski z lewego skrzydła uderzył na tyle mocno, że Olivier Nadolski nie zdążył zareagować.

Jednobramkowa przewaga rzecz jasna nie zadawała mistrzów Polski i inny z Mateuszów - Mrowiec fał show w kolejnych minutach. Najpierw pivot świetnie odwrócił się i uderzył prosto w okienko, a w jednej z kolejnych akcji strzelił zza pola karnego. Constract prowadził 3:0 ustawiając sobie to spotkanie w pierwszych jedenastu minutach.

Do końca pierwszej połowy nie mieliśmy więcej bramek. Clearex dzielnie trzymał się w obronie, a lubawianie nie potrafili dobrać się do ekipy z Górnego Śląska. Nie było zbyt wielu sytuacji z jednej jak i drugiej strony.
 
Druga połowa zaczęła się od trafienia Jakuba Raszkowskiego. Reprezentant Polski dobił piłkę po tym, jak zapracował na nią Pedrinho. Obaj futsaliści pojawili się na parkiecie od drugiej połowy.
Kolejny z zawodników, którzy odpoczywali w pierwszej połowie wpisał się na listę strzelców w trzydziestej drugiej minucie. Tomasz Kriezel oddał strzał z dystansu, z który nie poradził sobie bramkarz Clearexu.

Constract dążył do kolejnych trafień i korzystał ze zmęczenia zdziesiątkowanych chorzowian. Swoją bramkę na 6:0 zanotował Paweł Kaniewski, który zmienił tor lotu piłki po tym, jak uderzenie oddał Lisowski.
 
Dopiero w samej końcówce spotkania Constract wycofał bramkarza i zdobył w tym elemencie gry jedną bramkę. Na listę strzelców wpisał się Raszkowski (po raz drugi zresztą w tym spotkaniu).
 
Bramki: Mateusz Lisowski 6, Mateusz Mrowiec 9, 11, Jakub Raszkowski 24, 40, Tomasz Kriezel 32, Paweł Kaniewski 37  

Futsal Ekstraklasa 
foto
Paweł Jakubowski i Marian Żuchowski