Zakończyło się spotkanie rundy wiosennej, w którym zmierzyli się lider tabeli - Zatoka Braniewo i gospodarz Constract Lubawa. Spotkanie rozgrywane było na sztucznej murawie przy ul. św. Barbary. Po ostatnim spotkaniu, w którym Zatoka pokonała Vel Lidzbark 12:1, a gospodarze zremisowali z Turznicą 2:2, faworyt tego spotkania był jeden - Zatoka Braniewo.
Początek należał do gości. Narzucili szybkie tempo, grali dokładne piłki i często gościli pod bramką Damiana Kościńskiego. W 10' gospodarze przeprowadzili pierwszą piękną akcję lewą stroną boiska, szybki Piotr Krużewski zostawił obrońców i oddal piękny strzał na bramkę gości. Ptak wyciągnął piłkę z bramki i było 1:0.
Mimo straty bramki, goście nadal grali dokładnie i dążyli do wyrównania, ale obrońcy gospodarzy i bramkarz radzili sobie z napastnikami. 34' piękna akcja drużyny gospodarzy, zamieszanie pod bramką gości i pada druga bramka. Nie wiadomo dokładnie czy samobójcza czy Pawła Ewertowskiego, ale było 2:0. Pierwsza połowa zakończyła się takim wynikiem.
W drugiej odsłonie gra wyglądała podobnie. Zatoka Braniewo częściej gościła pod bramką gospodarzy, ale z tego nic nie wynikało. 69' ładna kontra drużyny gospodarzy i celnie strzela gola Madej na 3:0. Gospodarze stworzyli jeszcze kilka kontr, ale zabrakło skuteczności. Na boisku pojawił się Nikodem Jaskulski i w końcówce Wojciech Figurski.
W 90' trener Wojciech Figurski kończy spotkanie zdobywając bramkę. Spotkanie kończy się wynikiem 4:0. Gospodarze grali bardzo szybko z kontry i starsi zawodnicy Zatoki Braniewo nie byli w stanie sprostać brawurowo grającym młodym zawodnikom gospodarzy.
Za tydzień Constract pauzuje, ale należy się cieszyć, że w rundzie wiosennej po rozegraniu dwóch ciężkich spotkań, drużyna zdobyła cztery punkty. (mz)