Zbliża się koniec rundy wiosennej sezonu klasy okręgowej. Dziś (21 maja) MLKS Motor Lubawa rozegrał wyjazdowe spotkanie z walczącymi o utrzymanie Czarnymi Rudzienice.
Mecz rozpoczął się o godz. 18:00 na stadionie w Rudzienicach w słonecznej aurze. Już w 8. minucie Kacper Kruszewski popisał się ładnym strzałem z dystansu, otwierając wynik meczu na 0:1 dla Motoru.
Kilka minut wcześniej Kruszewski został sfaulowany, ale sędzia uznał, że próbował wymusić rzut karny i pokazał mu żółtą kartkę. Po tej sytuacji gospodarze odpowiedzieli rzutem rożnym i nawet zdobyli bramkę, jednak została ona anulowana z powodu spalonego.
Motor zdominował grę – oblężenie bramki Czarnych trwało przez długie minuty. Goście oddali kilka bardzo dobrych strzałów z dystansu i wyprowadzili groźne kontrataki, ale świetnie dysponowany bramkarz gospodarzy nie pozwolił na kolejne gole.
Niestety, w 40. minucie po błędzie bramkarza, gospodarze doprowadzili do remisu. Do przerwy wynik brzmiał 1:1.
Początek drugiej połowy przyniósł wymuszoną zmianę – w 49. minucie Kacper Kruszewski opuścił boisko z powodu kontuzji. Zastąpił go Martyn Michalak.
W 58. minucie Miłosz Krajewski wykorzystał sytuację podbramkową i zdobył drugiego gola dla Motoru, ustalając wynik meczu na 1:2. Choć Motor miał jeszcze kilka bardzo dobrych okazji, skuteczność pozostawiała wiele do życzenia.
W końcówce meczu goście - Motor Lubawa mieli szansę na podwyższenie wyniku – sędzia podyktował rzut karny, jednak strzał został obroniony przez bramkarza z Rudzienic. W drugiej połowie zagrali także: Wroński za Pałkowskiego i Oliwier Pawłowski za Kuczyńskiego.
opr. Jędrek Świątkowski
foto JS